Karpacz | Mysłakowice | Sosnówka | Miłków | Kowary | Podgórzyn
jedzenie na wysnos / z dowozem
Wystarczy przyjść osobiście lub zadzwonić po nas pod numer:
756439220
(fot. z restauracji Beef&Rock, Karpacz 2021)
Zapraszamy codziennie od 12.00 do 23.00.
Restauracja U Petiego w Karpaczu
Jak powstaje Pieróg z Wuhan?
Zapaszamy do filmu na nowym, tym razem oficjalnym profilu Restauracji:
www.facebook.com/restauracjaupetiego
Przygotowujemy jedzenie
i dowozimy od 12.00 do 23.00.
Wystarczy przyjść osobiście lub zadzwonić po nas pod numer:
756439220
No to jedziemy! Nasza wspaniała załoga zdecydowała, że nie zrezygnuje z kontaktu z Państwem. Ba! Postanowili pakować i dowozić osobiście zamówienia, które nasi Goście złożą telefonicznie pod numerem 75 64 39 220. Poniżej zamieszczamy nasz orientacyjny zasięg, a o szczegółach i zmianach będziemy informować na bieżąco. Jesteśmy do Państwa dyspozycji!
Jednocześnie przepraszamy wszystkich przebywających w Karkonoszach - nie jesteśmy w stanie dotrzeć na Pielgrzymy, Słonecznik, czy Śnieżkę, ale będziemy czekać na Państwa bezpieczny powrót do Karpacza. Zmieniamy godziny na takie, żeby nikt głodny spać się nie kładł...
Przygotowujemy jedzenie
i dowozimy od 12.00 do 23.00.
Wystarczy przyjść osobiście lub zadzwonić po nas pod numer:
756439220
Zachęcamy do sprawdzenia naszego menu:
https://www.upetiego.pl/restauracja/dania-i-przekaski#pierogi
Ktoś jeszcze nie jadł Czwartego Pieroga?
https://www.instagram.com/beefandrock/
https://www.facebook.com/beefandrock/
nr 1 z 190 restauracji w Karpaczu
nr 1 z 8 restauracji oferujących steki w Karpaczu
nr 1 z 252 miejsc oferujących jedzenie w Karpaczu
film z nowościami jak zwykle tutaj: 👉 @beefandrock 👈
Smakowanie wołowiny, to jest tak piękna rzecz, że ciężko przestać, choć dostawców już mamy wybranych. Świetni ludzie i znakomite produkty. Jednak paleta steków, jaką nam przedstawili, wydaje się nie mieć dna, a nie wypada nie wspomnieć Państwu i o tym, że steki, które będą w menu restauracji Beef&Rock, zróżnicowane są również pod względem wieku. A właściwie, to ilości dni, które spędziły w odosobnieniu, dojrzewając powoli, nieco kruszejąc, innymi słowy... nabierając charakteru. Najzabawniejsze w degustowaniu wołowiny jest to, że im więcej osób ocenia, tym bardziej zróżnicowane są zdania, która wersja jest najlepsza.
Przed Państwem doza szalonej zabawy z sezonowanymi antrykotami, do tego “odrobinka winka” - film z nowościami jak zwykle tutaj: 👉 @beefandrock 👈
Beef&Rock miał już startować, ale ostatnie testy pokazały, że nie może. Przecież nie ruszy bez porterhouse’a na pokładzie. A jest to stek wielki i fantastyczny. Przypomina nieco, znanego wszystkim z menu restauracji U Petiego T-Bona, lecz jest znacznie większy i posiada inne proporcje rostbefu do polędwicy. Wiemy już na pewno, że będziemy podawać go w wersji sezonowanej i skłaniamy się ku dojrzewaniu na sucho – zapewnia to niewiarygodną kruchość i miękkość. Jesteśmy pewni, że te steki będą zamawiać wyłącznie doświadczeni miłośnicy czerwonego mięsa, dlatego przypiszemy go do grupy najbardziej wytrawnych smaków, które gwarantuje właśnie ten rodzaj sezonowania: fantastyczny i czarujący posmak francuskich serów i niezwykle intensywny zapach.
To już 13 stek wybrany i zatwierdzony do nowego menu – to będzie czyste szaleństwo, ale i nieprawdopodobna uczta!
Film z nowościami jak zwykle tutaj: 👉 @beefandrock 👈
Kłaniamy się nisko!
Ostatnie szlify, czyli zbliżamy się już do mety. Nagłośnienie przetestowane, subwoofery rozrywają ściany przyjemnym mruczeniem, gitara podłączona do pieca wywołuje dreszcze przy każdym strun trąceniu. Piętnaście głośników zapewni bardzo przyjemne doznania. Drzewa oliwne zaczynają już owocować. Postanowiliśmy pokazać aktualny etap prac, wprowadzić Państwa w klimat, jakim staramy się wypełnić to miejsce i którym wkrótce będziemy zachęcać. Więcej informacji wkrótce :)
Film z nowościami jak zwykle tutaj: 👉 @beefandrock 👈
Złota bułka przesmarowana pikantnym sosem, słodka sałata i rukola z odpowiednią nutą goryczy dla równowagi. Może pomidor lub jeśli ktoś woli ogórki, to właśnie będą tutaj, w strefie zieleni.
Wołowina specjalnie dobrana i zmielona chwilę przed uformowaniem burgera. W jego sercu znajduje się także domieszka sezonowanego mięsa i odpowiednich przypraw, które wspólnie odpowiadają za wyjątkowy i niezwykły smak całości. Następnie czerwona cebula – dość łagodna, ale nadaje charakteru i wspaniale pasuje do całości. W tym przypadku zapiekliśmy także plastry dojrzewającego sera dla podkreślenia aromatu i smaku. Na tę serową poduszkę ląduje przypieczony boczek – boczek pasuje zawsze i do wszystkiego, jest wspaniały. Udało nam się znaleźć taki, który nie dominuje pozostałych smaków, lecz je dopełnia, z pewnością sprawi Państwu już niedługo wiele radości. Zwieńczeniem tego dzieła jest jajko usmażone w taki sposób, by żółtko oblewało pozostałe składniki... kropla po kropli. Powoli, cierpliwie... kap, kap.
“A ślad Twoich zębów jest najgłębiej... najgłębiej” – kończąc słowami Marcina Świetlickiego.
Film można obejrzeć oczywiście tutaj: 👉 @beefandrock 👈
Jak to napisał 13 lipca redaktor Wojciech Mann “Zasadniczo wszystko jak poprzednio. Niebo, drzewa, domy, ludzie… Tylko trochę bardziej duszno.” – idziemy zatem na naszą łąkę szukać klimatu jak z floydowej okładki Atom Heart Mother. O swoich trzeba dbać. Coś im zagrać od czasu do czasu, zaśpiewać kilka ballad, sprawdzić co tam u nich. Może, jak przy poprzedniej wizycie, dowiemy się, co lubią, czego chcą słuchać i jakim tropem mamy podążać my. Zatem tak dla rozluźnienia, zapraszamy do świata równoległego. Pozdrawiamy serdecznie!
W tym temacie rozpisaliśmy się wyjątkowo mocno, bo obecny stan jest zupełnie niezadowalający. Zapraszamy do lektury na 👉 @beefandrock 👈
Tomahawk jest największy, jest najpiękniejszy, jest najlepszy i najgroźniejszy. Na @beefandrock przedstawiamy króla steków. Tytana wołowiny.
W restauracji U Petiego nie mamy już na ścianach miejsca na takie motywy. A tam jest jeszcze sporo... zapraszamy do obejrzenia kolejnego wpisu na profilu Beef&Rock. Trochę się wygłupiamy, ale też pokazujemy jak wygląda zarys nowego serca Karpacza.
Ukłony, Załoga Restauracji U Petiego
W niedzielę 28 czerwca wszyscy staliśmy przed trudnym dylematem. Część naszej załogi myślała, że będzie podudzie. Nie przepadamy za drobiem. Padło na steki z antrykotu. Pytają Państwo zapewne: znowu? Spieszymy z wyjaśnieniem w najnowszym wpisie na facebookowym profilu Beef&Rock.
Gdyby ktoś z Państwa zastanawiał się kto dobiera muzykę w naszych restauracjach, to zachęcamy do przeczytania kolejnego wpisu i obejrzenia nowego filmu na profilu BeefAndRock – premiera w piątek o godzinie 12.00.
Jeśli powyższe zdjęcie kogoś zainteresowało, to zachęcamy do zajrzenia na profil #beefandrock – tam nieco więcej się wyjaśni.
Pozdrawiamy z Karpacza!

Jeśli nie krzyżowa, to co? Ano, pomysłów jest wiele, ale do pieca dorzucamy rostbef. Niech napięcie narasta.
Zachęcamy do obejrzenia krótkiego biogramu — jak od nieokrzesanego mięsa staje się gorącym i pożądanym daniem, jak wygrzewa się na plaży naszego grilla, jak dojrzewa w tropikach naszego pieca. Jak staje się kimś, na kogo każdy by zagłosował w nadchodzących wyborach, bo miażdży konkurencję. Od lewa do prawa. Nim pojawi się nieoczekiwany kandydat — niech rostbef nas połączy!
FB Beef&Rock
Jeśli ktoś jest ciekaw odpowiedzi na pytania:
- “gdzie jest krzyż?”
- co ma wspólnego wypłaszczenie krzywej Szumowskiego ze stekami?
- czym warto dopieprzyć?
...zapraszamy do przeczytania kolejnego wpisu na nowym profilu Beef&Rock.
Serdecznie pozdrawiamy,
Załoga
Idzie nowe! Tak, oczywiście że nie spoczywamy na liściach laurowych. Brzuchy wciąż nam rosną od testowania nowych połączeń smakowych. Postanowiliśmy tym razem podzielić się jednak czymś więcej...
A właściwie, to dzielić się systematycznie. Trochę zaniedbaliśmy przez te 20 lat media społecznościowe. FunPage na Facebooku prowadził nasz Klient, ale kontakt zniknął. Chcemy być do Państwa dyspozycji, chcemy reagować. Zachęcamy zatem do odwiedzenia zupełnie nowych profili – czeka tam ciekawa informacja dla naszych Gości:
![]() PROFIL NA FACEBOOKU |
![]() PROFIL INSTAGRAM |
...a wkrótce będzie ich jeszcze więcej.
Kłaniamy się nisko,
Załoga
Drodzy Państwo,
w tych trudnych czasach ludzie żerują na cudzym nieszczęściu, dlatego przestrzegamy przed fałszywymi kelnerami i kelnerkami. Poniżej zamieszczamy zdjęcia, które pozwolą Państwu rozpoznać naszą załogę na tle tych wszystkich przebierańców. Cechy charakterystyczne, które rzucają się od razu w oczy po krótkiej analizie poniższych fotografii: szeroki i szczery uśmiech, nienaganne poczucie humoru, dość wysoka kultura osobista, wrodzony optymizm i pomocniczość.
Jeśli będą Państwo mieli jeszcze jakieś wątpliwości, czy osoba obsługująca Państwa stolik należy do naszego zespołu, proszę przyjrzeć się uważniej profilom: smukłe policzki, wyraziste kości policzkowe i zdrowy wygląd skóry. Rozmarzone spojrzenie i czujne źrenice, ciepło i energia bijące od postaci. Dość duża pewność siebie i lata doświadczeń widoczne w każdym ruchu. Gastronomia nie ma dla nich tajemnic - karmią koncertowo...
I płeć nie ma tu proszę Państwa znaczenia! Niezależnie od tego czy jest to kelner, czy kelnerka, barman, czy barmanka - czy oczy otwarte, czy zamknięte - wszystko się sprawdza. Oni się w jakiś tajemniczy sposób wyróżniają, a już po drugiej wizycie nie można mieć wątpliwości, że to jest nasza załoga. Zachęcamy by Państwo spróbowali!
Zapraszamy bardzo serdecznie!
I jeszcze takie małe post scriptum: Pogoda dopisuje a ruch jest bardzo mały, co dla tych z Państwa, którzy niejednokrotnie nie mogli się do nas dodzwonić, żeby złożyć rezerwację chyba jest całkiem dobrą wiadomością. Karpacz i całe Karkonosze również nie są oblegane przez turystów, zatem spacery i wycieczki w góry sprawiają dużo więcej radości i wrażeń niż zazwyczaj o tej porze roku. Przyroda odpoczęła od tłoku. Drodzy Państwo - jest świetnie!
Sznowni Państwo,
w przeddzień otwarcia restauracji, oświadczamy że jesteśmy gotowi do zachowania reżimu sanitarnego. Przed wejściem do Restauracji umieściliśmy stanowiska do dezynfekcji, wyłączyliśmy z użytkowania stoliki, które nie spełniają cudownych norm ministra Szumowskiego. Załoga otrzymała czarne maseczki z logotypem restauracji U Petiego, kucharz ma rewelacyjną przyłbicę, która zasnuwa się ostrym cieniem mgły. Kelnerzy wypoczęci po wakacjach w słonecznej Italii - czekają :)
Nie jesteśmy i nie będziemy gotowi do zachowania innych reżimów - od rana w poniedziałek zamierzamy puszczać "Twój ból jest lepszy niż mój" z zapowiedzią Marka Niedźwieckiego. Kłaniamy się Państwu - do zobaczenia od poniedziałku 18 maja.
Załoga
Szanowni Państwo!
Wracamy do “rzeczywistości”. Startujemy już od 18 maja (poniedziałek), czyli po weekendzie. Nie do końca wiemy jak bardzo zmieni się sposób funkcjonowania naszej restauracji, bo ustawodawca dalej walczy z ostrym cieniem mgły – nawet nie pytamy o jego imię. Wiemy na pewno, że nie będzie wazoników na stołach!
Pozdrawiamy ciepło!
Załoga
Cytując klasyka... "Listopad - niemal koniec świata".
Dla wszystkich, którzy nie byli gotowi "wyjechać z miasta", "rąk wytrzeć o liście", "całego tego kurzu, tłuszczu miasta wytrzeć o liście" pokazujemy zmiany w szacie graficznej Karkonoskiego Parku Narodowego. "Kilka minut przed zmierzchem", kilka godzin przed zamknięciem restauracji U Petiego powraca Piotr Łukomski z nowymi ujęciami naturalnych walorów Karpacza. Te widać poniżej. Państwo tylko pomyślą o "tych łunach", które można zostawić za sobą...
Z wielkimi pozdrowieniami,
Załoga Restauracji U Petiego w Karpaczu
w tle zaś słychać "Świetliki"
08.11.2019
Cudny weekend za nami. Karpacz oblany był pięknym słońcem, Sudety - a zwłaszcza ta ich część, która jest najbliższa naszym sercom, prezentowały się znakomicie. Wrzesień i październik dały nam świetny przekrój przez paletę barw, którymi mieniły się te góry - można porównać zaglądając do wpisów z poprzednich weekendów. Zapewne w listopadzie trafi się sporo dni, które zaskoczą podobnymi wrażeniami, lecz prognozy są bezlitosne - zbliża się zima, co oczywiście także ma swoje plusy. W następnych dniach temperatura w nocy może spać poniżej zera - dlatego wytaczamy z naszej piwniczki zapasy Grzańca. Choć zimno, to wszystko wskazuje na to, że słońce także się pojawi... Kto nie był, niech czym prędzej zmierza do Karpacza, na następną złotą jesień trzeba będzie poczekać cały rok...
Na zdjęciach powyżej widzimy oczywiście Mały i Wielki Staw, zdaje się, że to ulubione miejsca naszego fotografa.
Pozdrawiamy z Karpacza,
Załoga Restauracji U Petiego,
27.10.2019
A uprzedzaliśmy, że wtorek będzie bardzo ładny :)
Cieszymy się, że części z Państwa udało się wyjechać poza miejsce zamieszkania/pracy i skorzystać z tak pięknej aury, którą przywitał nas październik. Ponownie dzięki uprzejmości naszego karkonoskiego korespondenta - Piotra Łukomskiego, możemy podzielić się kilkoma fotografiami z najbliższej okolicy naszej restauracji. Bowiem nie wszyscy meldują się u nas na tarasie z samego rana, wychodząc dopiero wieczorem - jako okolicę mamy na myśli także to gdzie można być w międzyczasie. W poniższej galerii zobaczą Państwo zarówno Kocioł Małego Stawu, jak i piękną panoramę, która roztacza się znad Wielkiego Stawu. A cała trasa, jak widać poniżej, malownicza i pięknie przebarwiona. Kto wie? Może kolejne osoby się skuszą na wyjazd do Karpacza - czekamy z zupą rybną w Małym Kotle i z Wielkim Kotłem Gulaszowej.
Pozdrawiamy! Załoga.
Drodzy Państwo!
Nie wiemy jak Państwu minął poniedziałek, bo podobno we Wrocławiu i okolicach klimat przypomina dramat... a to tylko półtorej godziny drogi od nas. Dziś alerty pogodowe ostrzegały niemal połowę tego zwariowanego kraju, a u nas... proszę tylko zobaczyć (okiem i obiektywem Piotra Łukomskiego):
Szybki wyskok do Karpacza i można zobaczyć zupełnie inny świat. Nie trzeba od razu wspinać się na 1600 metrów - niskie partie Karkonoszy, a nawet bardzo bliskie okolice centrum wywołują uśmiech na twarzy, prowokują do spacerów: chce się żyć! Zapraszamy do nas. Wtorek ma być równie udany! A jesienna aura każdego dnia przynosi zmiany, każdego dnia maluje nowe kolory, każdego dnia zachwyca - warto się przekonać. My zaś czekamy z rozgrzanymi piecami i rozpalonym grillem - wołowiny nie zabraknie!
Pozdrowienia. Załoga Restauracji U Petiego
Karpacz, 30.09.2019
Tak, drodzy Państwo. We wrześniu łatwiej o stolik w restauracji U Petiego, dlatego także łatwiej znaleźć czas na podzielenie się aktualnościami. To też dobry moment, żeby podziękować wszystkim Gościom, którzy pomimo niesprzyjających okoliczności (plac budowy dokoła, trudne dojście, zmiany w organizacji ruchu), tak tłumnie pojawiali się w okresie wakacyjnym w naszych progach - dziękujemy! Dziękujemy także wszystkim, którzy podzielili się opiniami o nas na Trip Advisor lub wystawili nam ocenę w Google. To dla nas bardzo ważne, cenimy sobie także wszelkie informacje zwrotne i uwagi, a na pochwały jesteśmy łasi podobnie jak na dobre jedzenie.
Tymczasem Karpacz powoli zmienia barwy - pojawi się więcej koloru żółtego, pomarańczowe plamy i odrobina złota. Karkonosze otwierają sezon dla miłośników fotografii - barwy o tej porze roku mają wyjątkowe nasycenie, jesień wydobywa niewiarygodne pigmenty z górskich krajobrazów, a i doliny maluje niezwykłymi kontrastami. Szlaki są mniej oblegane, można znaleźć zaciszne miejsca do odpoczynku i regeneracji. Przedsmak tych procesów, w ujęciu niezastąpionego Piotra Łukomskiego, zamieszczamy poniżej.
Do zobaczenia się z Państwem - zapraszamy do nas po zejściu ze szlaku.
Pozdrawiamy,
Załoga Restauracji U Petiego w Karpaczu
14.09.2019
Bardzo serdecznie dziękujemy, że po raz kolejny docenili Państwo nasze starania - dzięki temu Restauracja U Petiego jest w Galerii Sław największego serwisu turystycznego na świecie.
Certyfikat jakości 2019 jest podsumowaniem minionego roku i dowodzi utrzymywania usług na najwyższym poziomie. Taki certyfikat kapituła Trip Advisor przyznaje nam rokrocznie, co pozwala nieustannie utrzymywać się w prestiżowym gronie restauracji na całym świecie, które podobnie jak my, przez co najmniej pięć lat z rzędu mogą pochwalić się takim wyróżnieniem.